FC Mamuty

Rafał

W Tę sobote gramy z drużyna OLD BOYS, w ostatniej kolejce dostali 3:0 od Dziadków. Apeluje o liczne przybycie na nalblizszy mecz.
Prosze o potwierdzanie bycia/albo nieobecności w sobote. Mecz jak zwykle na osiedlu Przyaźń.
Pozdrawiam "all in 1" Toczek

Wojtek

No umnie nic nie stoi na przeszkodzie, żebym nie mógł przybyć na ten mecz. ;] Szkoda ostatniego maczu, ale trzeba już myśleć o tym. Kiedyś chyba zdobędziemy te pierwsze punkty. Mam taką nadzieje ;]

wjs

Juz za cztery lata juz za cztery lata Mamuty beda mistrzem swiata...;]

btw: Niech wpadnie przynajmniej z 9 osob, zeby jakies zmiany robic bo to zalosne jest jak oni sie zmieniaja co chwile a my kwiczymy na tym boisku.

Paweł

A napiszcie troche wiecej a meczu z MKSem. I Ja bede na meczu.

Rafał

Paweł, ja skrobnołem cos na stronce(niewiem czy czytałeś) a reszte pewnie i tak usłyszysz na miejscu w sobote:) na "żywo"

Radek

0:2 w plecy tak?? Toczek twoje opisy meczow na stronce sa strasznie ogole i kto nie byl na meczu to nie wie co sie dzialo!!! niech ktos mi napisze jak wygladal ostatni mecz!!

Paweł

Moze mi ktos napisas adres tej strony? bo nijak nie moge sie tam dostac.

A jezeli chodzi o coś wiecej o meczu to mecz byl bardzo zaciety pomimo wyniku. gra byla twarda ale przeciwnicy nie mieli duzej przewagi. Bramki byly wg mnie przypadkowe ale nalezaly im sie.

Radziu kiedy wracasz?

Radek

Mam nadzieje ze juz w sobote z wami bede gral!!! tochek wyjechal wiec trzeba bramkarza skombinowac!!! A radek byl na jakims meczu??

wujaszgtw

A byłem !! i nawet 2 bramki pusciłem. Co konkretiej o meczu - wcale nie był taki wyrównany. Nasze akcje w większości były przerywane w okolicy 22-27 metra od ich bramki. Raz mieliśmy wyborą sytuacje, ale niestety młodemu (Michałowi) zabrakło troche szczęścia. Poza tym ich ciągłe ataki na naszą bramkę, wielokrotnie rozbijały się o naprawde dobrze grającą naszą obrone, no i trochę o mnie:) Co trzeba przyznać, to to, że Paweł przechodził w tym meczu samego siebie. Grął jako prawy obrońca, a był wszędzie. Naprawde brawo za gre! Co do bramek - pierwsza faktycznie przypadkowa, bo samobójcza, ale w ferworze walki z napastnikiem przeciwników...druga....hmm...rzut wolny wykonywany z odległości jakichś 15-17 metrów od mojej bramki. Mur ustawiony, szczelnie zbity. Uderzenie - pufff mur blokuje. Poszedł strzał (po odbiciu piłki od muru), sparowałem, ale do kolejnego dobicia nie zdąrzyłem - piłka przeleciała cm od mojej ręki.
2 najciekawsze akcje meczu - niestety obie dla Oldboysów:
1)Prostopadłe podanie do napastnika przeciwników. Piłka przed polem karnym - wybiegam. Biorę zamach, żeby wykopać piłke i <bach> nie trafiłem, piłka przelatuje mi pod nogą, a napastnik wybiega sam na sam z bramką...
- podnoszę się z kolan, odsłaniam twarz ... stoi nade mna Wojtek i mówi: "Ale miałeś fart...." - uff nadal 0-0.
2) Akcja przeciwników. We trzech podchodzą pod pole karne. Szybka wymiana krótkich podań i poszło uderzenie. Rzuciłem się - obroniony - ale to nie koniec akcji, nikt nie wykopał piłki, nadbiega drugi napastnik - strzał - (...)
Kurwa...
Obroniłem Very Happy